Ursa w schronisku na Śląsku - MA już nowy, wspaniały dom
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Ursa była dzisiaj z kolegą na wybiegu
Na wybieg wleciała sama bez smyczy i od razu jej się pycholek zaczął cieszyć. Bardzo długo stała przy furtce jakby chciała wyjść, jednak na wybiegu spędziła około godziny
Zainteresowała ją piłka która się turlała obok niej i zaczęła ją wąchać.
Sama z siebie podeszła raz i przykleiła się do moich nóg czekając na głaskanie. Jest najpewniej głucha na jedno ucha, jednak na pewno słyszy co do niej mówimy/wołamy ale słabiej. Coraz częściej reaguje na bodźce słuchowe. Dzisiaj postała chwilę przy pracowniku gdy ją głaskał. Miałam również wrażenie, że czasami specjalnie szła w moim kierunku żeby być blisko albo żeby złapać kontakt z opiekunem.
Resztę czasu sobie człapała powoli po wybiegu
W sobotę wyjdzie na spacer z Daga
Teresa zapewniam Cię, że tak źle to z nią i jej nie jest.
W boksie się świetnie dogaduje z 2gim psem. Przynajmniej 2 razy w tygodniu wychodzi na spacery z wolontariuszami <o ile damy radę być 2 razy>
Przynajmniej 2-3 razy w tygodniu jest na wybiegu. Pracownik mi mówił, że po wyjściu z boksu się bardzo zmienia szczególnie jej wyraz pyska. W boksie taka smutna a na wybiegu już pychol roześmiany. Musi na pewno troszkę zrzucić na wadze bo ma strasznie stawy obciążone. Porozmawiam z wetami, żeby jej jakąś dietę wprowadzić.
Na wybieg wleciała sama bez smyczy i od razu jej się pycholek zaczął cieszyć. Bardzo długo stała przy furtce jakby chciała wyjść, jednak na wybiegu spędziła około godziny
Zainteresowała ją piłka która się turlała obok niej i zaczęła ją wąchać.
Sama z siebie podeszła raz i przykleiła się do moich nóg czekając na głaskanie. Jest najpewniej głucha na jedno ucha, jednak na pewno słyszy co do niej mówimy/wołamy ale słabiej. Coraz częściej reaguje na bodźce słuchowe. Dzisiaj postała chwilę przy pracowniku gdy ją głaskał. Miałam również wrażenie, że czasami specjalnie szła w moim kierunku żeby być blisko albo żeby złapać kontakt z opiekunem.
Resztę czasu sobie człapała powoli po wybiegu
W sobotę wyjdzie na spacer z Daga
Teresa zapewniam Cię, że tak źle to z nią i jej nie jest.
W boksie się świetnie dogaduje z 2gim psem. Przynajmniej 2 razy w tygodniu wychodzi na spacery z wolontariuszami <o ile damy radę być 2 razy>
Przynajmniej 2-3 razy w tygodniu jest na wybiegu. Pracownik mi mówił, że po wyjściu z boksu się bardzo zmienia szczególnie jej wyraz pyska. W boksie taka smutna a na wybiegu już pychol roześmiany. Musi na pewno troszkę zrzucić na wadze bo ma strasznie stawy obciążone. Porozmawiam z wetami, żeby jej jakąś dietę wprowadzić.
Grupa Miłośników Molosów - woj. Śląskie
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Dzieki Kinga. Lepsze wiadomości.
Może można by było jej wyczyścic uszy? Podejrzewam ,że są zawoskowane, może nigdy nie były czyszczone
Uspokoiłaś mnie nieco
Może można by było jej wyczyścic uszy? Podejrzewam ,że są zawoskowane, może nigdy nie były czyszczone
Uspokoiłaś mnie nieco
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Dzięki, Kinga, za raport o stanie zdrowia Ursy! Bardzo się cieszę, że sunia na zewnątrz radośniejsza. A co do odchudzania - jeśli jest na suchym, to dobrze byłoby ją przestawić na karmę w wersji light. Czy Ursa chętnie je, czy raczej wybrzydza?
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Tonia pisze:Dzięki, Kinga, za raport o stanie zdrowia Ursy! Bardzo się cieszę, że sunia na zewnątrz radośniejsza. A co do odchudzania - jeśli jest na suchym, to dobrze byłoby ją przestawić na karmę w wersji light. Czy Ursa chętnie je, czy raczej wybrzydza?
Nie wiem niestety nigdy nie byłam przy niej jak dostawała jedzenie.
Od nas smaczków nie chce brać, raz skusiła się na parówkę.
Grupa Miłośników Molosów - woj. Śląskie
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Wygląda na to, że Ursa dostaje za dużo jedzenia. Ale możliwe jest też i to, że nie bierze smaczków ze stresu.
Ostatnio zmieniony pt kwie 25, 2014 10:35 pm przez Tonia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Tzn ona przyszła taka beczka./Tonia pisze:Wygląda na to, że Ursa dostaje za dużo jedzenia. Ale możliwe jest też i to, że nie nie bierze smaczków ze stresu.
Jutro jeśli będą weci to z nimi porozmawiam i wtedy oni zdecydują jaka dieta ma być.
Grupa Miłośników Molosów - woj. Śląskie
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Lekarz ma Ursę zobaczyć i dać mi znać
Na wczorajszym spacerze Ursa mile Nas zaskoczyła
Już na samym początku zainteresowała się piłeczką. Mimo , że zaraz po jej obwąchaniu odeszła , cieszy Nas to , że coś ją zainteresowało. Coraz częściej zdarza jej się podejść do człowieka. Robi to wtedy kiedy ma na to ochotę.
Na zachętę sprawdziła się wczoraj parówka i inne psie smaczki ponieważ to dzięki nim Ursa wczoraj dotrzymywała mi kroku na wybiegu, chodziła za mną .. no może bardziej za smaczkami ale w jej przypadku nawet takie postępy bardzo cieszą
Mamy nadzieję na jeszcze większe postępy i obiecujemy z Kingą , że zrobimy wszystko żeby Ursa się otworzyła na człowieka )
Grupa Miłośników Molosów - woj. Śląskie
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Hej, dzięki za wszystkie informacje! Dobrze, żeby wet ocenił, czy sunia nie jest za bardzo przy kości. Ale to może być też tarczyca. Wtedy samo przestawienie na lajtową karmę czy zmniejszenie dawki nie pomoże. Ale nad tym zastanowimy się później, jeśli będzie taka konieczność.
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Wczoraj Ursa była na wybiegu sobie pochodzić
Oczywiście piłeczki ją interesowały w końcu to takie dziwne coś i czasami się rusza jednak bawić się nie chce niby,ale to pewnie wynika ze stanu zdrowia i wieku. Parę razy przechadzała się koło nas i patrzyła jednak większość czasu spędziła pod furtką wyjściową. Pyszczkiem chciała sobie otworzyć jednak się jej nie udało bo wredny człowiek nie pozwolił Pod koniec sobie usiadła i zaczęła machać łapką, jak się okazało tak się domaga głaskania, smyrałam ją pod mordką,a jak przestawałam to łapka szła w ruch
Jestem z niej dumna
Oczywiście piłeczki ją interesowały w końcu to takie dziwne coś i czasami się rusza jednak bawić się nie chce niby,ale to pewnie wynika ze stanu zdrowia i wieku. Parę razy przechadzała się koło nas i patrzyła jednak większość czasu spędziła pod furtką wyjściową. Pyszczkiem chciała sobie otworzyć jednak się jej nie udało bo wredny człowiek nie pozwolił Pod koniec sobie usiadła i zaczęła machać łapką, jak się okazało tak się domaga głaskania, smyrałam ją pod mordką,a jak przestawałam to łapka szła w ruch
Jestem z niej dumna
Grupa Miłośników Molosów - woj. Śląskie
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Kto da Urseńce odrobine serca, dla kogo bedzie mogła byc najwierniejszym przyjacielem.Powoli odbudowuje sie w niej umarła chec do życia, gdy bez swojego pana nie chciała juz nic; straciła nadzieje. POZWÓLMY jej ją odbudowac.Troche nas tu jest, a tak mało zagłąda w ten wątek