Kudłaty z Wejherowa

czyli o adoptowanych psach, które były pod naszą opieką
biedronka8
Posty: 567
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 9:18 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: biedronka8 »

Cudownie , Hania zazdroszczę tej trójcy. Ja mam opór moich 3 facetów. No nie chcą sie zgodzić na kolejnego i koniec. To już w szkole nie siedzicie w oślej ławce :) Kudłaś robi postępy, a taki pierdoła na początku był :)
Obrazek

Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Hania.C »

troche czasu minęło....pora na kolejny odcinek "Z życia nadmorskiej trójcy " Pt:

NOWY CZłONEK RODZINY czyli JAK SIĘ USTRZEC PRZED '"ALERGIĄ NA PSA"

Powiększyła się nam rodzina :D Trzy tygodnie temu urodził się mój cudowny Wnuk :D

Moja Córka i Zięć wybrali wczorajszy dzień na wprowadzenie noworodka do rodziny . Dziewczyny były zawsze wychowywane i wręcz szkolone tak ,że dziecko to osoba nietykalna .Nasz trener - Maciej zawsze dbał o takie zajęcia socjalizacyjne(najczęściej na pokazach szkolenia,na które przychodziły cale rodzinki z dziećmi)...
Jak się zachowa trójca w tak ważnym dniu?Czy mądrości Tii starczy dla wszystkich ;-)?jak Kudlaty?Jak Aira?(czy nie będzie zazdrosna ?)

Wreszcie młodzi przyjechali. Córka najpierw wytuliła psy ,a Zięć postawił fotelik z noworodkiem na ziemi i powiedział "to jest nasze dziecko i teraz mozecie się zapoznać".Psiaki nawet się nie odezwały(żadnego szczeknięcia na powitanie jak zwykle)jakby wiedziały ,że ta chwila jest bardzo ważna.Po cichutku podeszły do Dziecka ,obwąchały Je i ułożyły się przy foteliku.Potem kibicowały przy karmieniu.Dziewczynom wystarczyło ,że są w pobliżu dziecka i ułożyły się spokojnie,.Kudłaty cały czas asystował Córce. Przewijała maluszka na przewijaku ,który ułożyła na biurku,a Kudłaś usiadł przy biurku,oparł pysk o blat (wysoki jest,zawsze sięga głową ponad stół czy biurko jak usiądzie) i nie spuszczał oka z maluszka.

Na wspólny spacer zabralismy tylko dziewczyny,bo rąk było mało.Zadowolone były niesamowicie,że biorą udział w tak ważnej wyprawie.Podreptalismy do parku.Ulica którą szliśmy ma bardzo wąski chodnik.Trudno było się tak ustawić ,żeby wszyscy byli jak najbliżej "Nowego".W końcu pochód prowadziła Tia.Byla tak dumna.Szła przodem,rozglądała się ,jakby chciała sprawdzic ,czy wszyscy widzą "nasze dziecko".Co chwilę się ogladala,czy Aira dobrze pilnuje wózka.Aira szła obok wózka . Tez była taka przejeta i tylko na wózek patrzyła.

W parku oczywiscie mijało nas dużo psów i było jak zwykle grzecznie.Tylko jak jeden młody psiak zaczął się do dziewczyn radośnie wyrywać, w celu najwyrazniej towarzyskim, i za bardzo się zbliżyl do wózka ,został przez obie dziewuchy obszczekany

Tak sobie myśle o tym naszym wczorajszym dniu,o tym jak wszystko odbylo się spokojnie i mądrze...Myślę o naszej Fundacyjnej Larze(teraz juz szczesliwej w nowym domu),która z powodu dziecka zostala oddana na łancuch,o wszystkich psich biedach pozbawionych domu z powodu "alergii dziecka na psa ",o swoim urlopie w Bieszczadach gdzie za sasiadow mieliśmy rodzinę,w której na widok moich psów w histerie wpadało 4-letnie dziecko i jego matka..........................i.................dziękuję moim Dzieciom za mądrość :)
Obrazek

biedronka8
Posty: 567
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 9:18 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: biedronka8 »

Szkoda ,że ludzie nie doceniają ile dobrego wnosi wychowanie dziecka w rodzinie w której są zwierzęta. Moi chłopcy też wychowywali się obok Maksa wielkiego oowczarka szkockiego. Ile on miał cierpliwości i miłości do nich . DO dziś go wspominają ze łzą w oku.
Haniu a Twoj wnuczek będzie miał trzy kochające futerka obok siebie :) no i kotyyy na dodatek :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Karina
Posty: 1231
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 1:24 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Karina »

Piękne :) Oczy mi się spociły jak przeczytałam ;). Fakt, ludzie nie doceniają wychowania dzieci z psami, mądrego wychowania. Nie mają pojęcia jak dużo te dzieci i oni, przy okazji tracą. Wrażliwość, duża empatia, to coś czego za żadne pieniądze nie kupi. Niech się Kacper hova zdrowo i w miłości do zwierząt i ludzi :) .
Obrazek

Ania M.
Posty: 1113
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:47 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Ania M. »

Odwiedziny u Kudłasia

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Hania.C »

KUDŁATY-PIES POSŁUSZNY
W nawiązaniu do tematu jeziora (własnie tego, nad ktorym gościła Ania z Saphi )-kolejny odcinek opowieści z zycia nadmorskiej trójcy ;-)

Hovawarcie złodziejstwo plus pewnie bogate doświadczenie zyciowe Kudłatego ,to mieszanka,której efektem jest niesamowita zdolnosc zdobywania pożywienia w warunkach róznych.Właśnie przyklad tej zaradnosci zaprezentował Kudłaś wczoraj.Na spacer poranny z duetem Kudłaty+ Aira wybrałam się nad "nasze" jezioro.Zwykle spotykamy tam wędkarzy.Tym razem było ich wyjatkowo dużo.Jedni łowili z brzegu ,drudzy stojąc w wodzie .Robimy rundkę wkoło jeziora,pozdrawiamy wędkarzy,Kudłaty podbiega się przywitać ,wraca wygłaskany.Aira -zajęta węszeniem.Za chwile Kudłas znow leci witać kolejnego pana wędkarza.Z głaskania nici,bo pan brodzi daleko od brzegu w tych swoich butach wędkarskich.Kudłas węszy gdzieś w szuwarach.Wołam go,leci do mnie .....leci zadowolony.Micha pełna szczęscia ..i nie tylko.W paszczy trzyma 40cm szczupaka.W oczach zachwyt ,zdaje się mowić "no nieee,to nad morzem takich cudownosci nie ma ..."

Zainteresowany zamieszaniem odwraca się pan wędkarz.Widzac co się dzieje próbuje biec w nasza stronę,macha wędką,gumogacie stawiają opór.Pan się miota,Kudłas nadal szczęsliwy ;-)
Krzyczę "zostaw" i szczupak ląduje u moich stóp.Nienaruszony,niedraśnięty nawet.Uspokajam Pana,ktory już wreszcie wydostał się z wody i idzie po swoją (?),Kudłasiową(?)zdobycz.
W tym momencie przypominam sobie o Airze .
Stoi juz przy nas .Oczu nie spuszcza z Pana .Niech no On spróbuje tylko kudłasiową rybę ruszyc ,to moja obronna samoodbezpieczająca suka pokaże Mu gdzie miejsce wędkarza !(znaczy pewnie w wodzie ;-) )
Do niej tez krzycze "zostaw".-posłusznie rezygnuje z chęci pogonienia Pana.
Ufff.
Przepraszamy Pana i......dowiaduje sie ,ze "te psy to mam posłuszne "

Pozdrawiamy wszystkich fanów :D
Hania z Tią ,Airą i Kudłatym
Obrazek

Ania M.
Posty: 1113
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:47 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Ania M. »

Najposłuszniejszy... oddał złota rybkę :D

ODPOWIEDZ