Kami - czas iść na swoje
Re: Kami - czas iść na swoje
No teraz to i ja wymiękłam.Wyglaszczcie,wytarmoscie te naszą pierwszą biedę !Kochani jestescie
Re: Kami - czas iść na swoje
Aż trudno mi uwierzyć, ile w jednym psiaku może być energii... i to niezależnie, czy przesiedział kilka godzin w kojcu podczas naszej nieobecności, czy właśnie wróciliśmy z dwugodzinnego spaceru - on się chętnie pobawi, pogoni, poskacze, potarmosi sznurek... jest niezniszczalny! a jak jeszcze do tego cokolwiek przejedzie koło płotu, to jeszcze oznajmi całemu światu, kto tu jest gospodarzem!
Ten tydzień był dla nas trudny, bo zostałam sama z psami, co znaczy, że sporo siedziały zamknięte, ja gimnastykowałam się, żeby szybko z pracy wracać, a do tego spacery były niewskazane przez kobiece przypadłości Irenki - cóż, uroki posiadania suki-funkcjonariusza (nie możemy jej wysterylizować)... a Kamo, okazało się, jeszcze pamięta co nieco ale już sytuacja wraca do normy, więc w weekend je przegonimy za wszystkie czasy może w jakieś górki się wybierzemy?
Wiem, że rzadko piszę, że trzeba się upominać o aktywność na forum, ale sporo się dzieje i komputer w domu, to ostatnia rzecz, na jaką mam ochotę. Postaram się jeszcze niedługo wrzucić jakieś zdjęcia, ale ciężko zrobić cokolwiek udanego, bo Kamo zbyt żywotny jest i nawet tryb sportowy nie zawsze daje radę, a nie chcę zaśmiecać forum zdjęciami rozmazanego Kamyka
Ten tydzień był dla nas trudny, bo zostałam sama z psami, co znaczy, że sporo siedziały zamknięte, ja gimnastykowałam się, żeby szybko z pracy wracać, a do tego spacery były niewskazane przez kobiece przypadłości Irenki - cóż, uroki posiadania suki-funkcjonariusza (nie możemy jej wysterylizować)... a Kamo, okazało się, jeszcze pamięta co nieco ale już sytuacja wraca do normy, więc w weekend je przegonimy za wszystkie czasy może w jakieś górki się wybierzemy?
Wiem, że rzadko piszę, że trzeba się upominać o aktywność na forum, ale sporo się dzieje i komputer w domu, to ostatnia rzecz, na jaką mam ochotę. Postaram się jeszcze niedługo wrzucić jakieś zdjęcia, ale ciężko zrobić cokolwiek udanego, bo Kamo zbyt żywotny jest i nawet tryb sportowy nie zawsze daje radę, a nie chcę zaśmiecać forum zdjęciami rozmazanego Kamyka
Re: Kami - czas iść na swoje
Bardzo się ciesze,że Wam się tak super układa Oj, wiem coś o tym,jak suczka ma cieczkę,tyle,że u mnie trochę na odwrót,bo suka po sterylce,ale Borusiowi to wcale nie przeszkadza Jak tylko będziecie miec czas to piszcie i z niecierpliwością czekam na zdjęcia
Re: Kami - czas iść na swoje
próba numer 1276 zrobienia zdjęcia z psem... nie usiedzi, bo nie! ale w końcu coś się udało - tylko nie wrzucajcie tego na fb, bo nie udostępniam tam własnych zdjęć.
Re: Kami - czas iść na swoje
CUDNE, aż sie uśmiechnełam.
Re: Kami - czas iść na swoje
Chylę czoła - suka z cieczką i spory samiec, niechby i po kastracji... musiało być wesoło Dzięki za newsy i fotkę - Kamo cudny jak laleczka Mizianki dla Was Wszystkich!
-
- Posty: 567
- Rejestracja: ndz mar 09, 2014 9:18 pm
Re: Kami - czas iść na swoje
Portret pierwsza klasa. Piękny chłopak z Kamisia jest
a co do jego pamięci hm od kastracji minęło juz sporo czasu, wetka kiedys mi mówiła ze po pół roku hormony się uciszają ale widać nie u każdego
a co do jego pamięci hm od kastracji minęło juz sporo czasu, wetka kiedys mi mówiła ze po pół roku hormony się uciszają ale widać nie u każdego