Nie wiem, czy piszę w dobrym dziale, ale ten wydał mi się najodpowiedniejszy. Thugo będzie miał niedługo 2,5 roku i ogrom jego energii zaczyna mnie niepokoić. Wiem, że jest w kwiecie wieku i to pewnie normalne, ale łażę z nim na codziennie na dwugodzinne spacery, dodatkowo niemal codziennie około godziny biega z zaprzyjaźnionym chartem, mąż trenuje z nim psio-ludzkie zapasy ze sznurkiem, bawimy się w naukę różnych nowych rzeczy, słowem - Thugo ma zagospodarowane jakieś 4 godziny dziennie, a mimo tego, a może WŁAŚNIE DLATEGO energia go rozpiera i rzadko kiedy ma dość. Zaczepia nas, zaprasza do zabawy, a mnie się serce kroi, że nie mogę się z nim bawić cały dzień, ale poza nim mam jeszcze trochę do zrobienia
Zastanawiam się, jak rozładować jego energię, bo chyba ilość powinnam zamienić w jakość. A może przesadzam i mojemu psu od dobrobytu poprzewracało się w przysłowiowych...?
Energetyczny hovek
Re: Energetyczny hovek
Kasiu, zacznij z nim tropić, to zobaczysz, jak szybko zejdzie z niego energia. Bo to jest praca głowa (nosem), a nie mięśniami! I oczywiście, im więcej ma ruchu, tym lepszą ma kondycję fizyczną. Teraz czas na głowę.
Re: Energetyczny hovek
Mogę sama z nim tropić, czy muszę kolektywnie z instruktorem? Bo nie jestem fanką zajęć grupowych
Re: Energetyczny hovek
Możesz sama.