Agat (ex - Diabeł - Radom)
Agat (ex - Diabeł - Radom)
Diabeł
Piękny czarny pies – bardzo w typie hovawarta - ma adekwatny wzrost, sylwetkę, strukturę sierści. Mieszka zgodnie w boksie z suczkami. Jest silnym psem, robiącym wrażenie.
Cytując jego opiekunkę – „Nadal jest trochę nieufny, ale z czasem i pokocha w 100% człowieka. Jest psem dość aktywnym, nie lubi być prowadzony na smyczy - być może ma do niej jakiś uraz?
Zdecydowanie sprawdziłby się w roli stróża - bardzo czujny i mądry pies, potrzebujący swobody ruchu.
Diabeł jest wykastrowany, zaszczepiony i zachipowany.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, wizyta przed i po adopcyjna.”
Pies przebywa w schronisku w Radomiu.
Piękny czarny pies – bardzo w typie hovawarta - ma adekwatny wzrost, sylwetkę, strukturę sierści. Mieszka zgodnie w boksie z suczkami. Jest silnym psem, robiącym wrażenie.
Cytując jego opiekunkę – „Nadal jest trochę nieufny, ale z czasem i pokocha w 100% człowieka. Jest psem dość aktywnym, nie lubi być prowadzony na smyczy - być może ma do niej jakiś uraz?
Zdecydowanie sprawdziłby się w roli stróża - bardzo czujny i mądry pies, potrzebujący swobody ruchu.
Diabeł jest wykastrowany, zaszczepiony i zachipowany.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, wizyta przed i po adopcyjna.”
Pies przebywa w schronisku w Radomiu.
Ostatnio zmieniony pn cze 23, 2014 10:58 am przez Ania M., łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Diabeł - Radom
Naprawdę z trudem się powstrzymałam, żeby go nie zabrać.
I nawet klatke miałam w samochodzie. No ale... Dino postawiłby veto i byłyby kłopoty.
I nawet klatke miałam w samochodzie. No ale... Dino postawiłby veto i byłyby kłopoty.
Re: Diabeł - Radom
Kładziemy łapę na czarnuszku, w środę pojedzie z ciocią Anią, do hoteliku.
Re: Diabeł - Radom
A jednak, nie może sie oprzec
Re: Ex - Diabeł - Radom
Nasz hovo-gronek już w hoteliku.
Spędził w schronisku ponad rok. Dziś został wyprowadzony z boksu, dostał ode mnie niebieską obrożę, od schroniska różową zawieszkę (info, ze ma chipa). Pani ze schroniska zrobiłam nam fotke na pożegnanie (może dostanę? to wstawię). Był przerażony, w ogromnym stresie. Króciutki spacer nie bardzo rozładował jego emocje, prowadzenie na smyczy nie bardzo kojarzy mu się z pzryjemnością, więc żeby nie pzredłużac niepotrzebnie niekomfortowej sytuacji został wpakowany do mojego auta, do klatki. Początkowo denerwował sie bardzo, sapał, drapał podłogę, ale po kilku minutach położył sie i tylko co jakiś czas zmieniał pozycję. Prawie dotarliśmy na miejsce, gdy niestety zwymiotował ....
Już u pana Piotra otworzyłam klatkę, wzięłam koniec smyczy z pomiędzy jego nóg i ogona (siedział spokojnie) i wywabiłam go glosem. Pomalutku, ostrożnie wysiadł sam. Nieco sie pzreszliśmy, a potem został zaprowadzony do swojego kojca.
Najbliższe dni to będzie adaptacja do nowych warunków, do minimum ograniczone wszelkie ingerencje w jego osobę. Zostanie odrobaczony dwakroć i zaaplikowana będzie profilaktyka antykleszczowa i antypchłowa.
Przy okazji zapoznałam sie z Kamim, mieszka o dwa aboksy dalej.
O samym hoteliku i opiekunie mogę wypowiadac się w samych superlatywach.
To tyle na dziś. Aha - poprosze o pzreniesienie wątku do odpowiedniego działu.
Spędził w schronisku ponad rok. Dziś został wyprowadzony z boksu, dostał ode mnie niebieską obrożę, od schroniska różową zawieszkę (info, ze ma chipa). Pani ze schroniska zrobiłam nam fotke na pożegnanie (może dostanę? to wstawię). Był przerażony, w ogromnym stresie. Króciutki spacer nie bardzo rozładował jego emocje, prowadzenie na smyczy nie bardzo kojarzy mu się z pzryjemnością, więc żeby nie pzredłużac niepotrzebnie niekomfortowej sytuacji został wpakowany do mojego auta, do klatki. Początkowo denerwował sie bardzo, sapał, drapał podłogę, ale po kilku minutach położył sie i tylko co jakiś czas zmieniał pozycję. Prawie dotarliśmy na miejsce, gdy niestety zwymiotował ....
Już u pana Piotra otworzyłam klatkę, wzięłam koniec smyczy z pomiędzy jego nóg i ogona (siedział spokojnie) i wywabiłam go glosem. Pomalutku, ostrożnie wysiadł sam. Nieco sie pzreszliśmy, a potem został zaprowadzony do swojego kojca.
Najbliższe dni to będzie adaptacja do nowych warunków, do minimum ograniczone wszelkie ingerencje w jego osobę. Zostanie odrobaczony dwakroć i zaaplikowana będzie profilaktyka antykleszczowa i antypchłowa.
Przy okazji zapoznałam sie z Kamim, mieszka o dwa aboksy dalej.
O samym hoteliku i opiekunie mogę wypowiadac się w samych superlatywach.
To tyle na dziś. Aha - poprosze o pzreniesienie wątku do odpowiedniego działu.
Re: Ex - Diabeł - Radom
Świetna wiadomośc Aniu.
Pan Piotr ma "czarodziejskie" podejcie do psów; bedzie dobrze
Pan Piotr ma "czarodziejskie" podejcie do psów; bedzie dobrze
-
- Posty: 567
- Rejestracja: ndz mar 09, 2014 9:18 pm
Re: Ex - Diabeł - Radom
NO to witamy Diabełka pod fundacyjnymi skrzydałami.
Miałeś chłopie szczęście
Miałeś chłopie szczęście
Re: Ex - Diabeł - Radom
Planujemy nowe imię dla czarnucha - wygląda na to, że chyba będzie to Agat.
W przypadkach psów takich jak on najlepsza zasadą jest - śpiesz sie powoli. Zatem na razie plan terapii obejmuje zapewnienie spokoju i oswajanie, ze człowiek zbliżający się do boksu to zapowiedź jakiejś przyjmeności. Oczywiście kulinarnej na poczatek.
W przypadkach psów takich jak on najlepsza zasadą jest - śpiesz sie powoli. Zatem na razie plan terapii obejmuje zapewnienie spokoju i oswajanie, ze człowiek zbliżający się do boksu to zapowiedź jakiejś przyjmeności. Oczywiście kulinarnej na poczatek.