Re: Aresywny Hovawart (tylko do obcych).
: pt wrz 05, 2014 3:12 pm
Super,że jesteście tak otwarci i chcecie cos robić To naprawdę godne pochwały i jako wzór do naśladowania Pies w nowym miejscu, dla siebie nieznanym będzie się inaczej zachowywał, niż w miejscu , które uzna za swoje. Przykład - Bora pilnuje auta, na szkoleniach, jak były upały zostawiałam go uwiązanego w bagażniku otwartym. Pies pilnował i potrafił pokazać zęby naszemu szkoleniowcowi, którego zna i lubi. Podszedł kiedyś jakis chłopak i pies pokazal zeby i zawarczał. Chwilę później, już poza autem pies się zapoznal na radośnie z tą samą osobą. Obce miejsce - swoje miejsce - to zupelnie dwie różne rzeczy dla psa. Na swoim pies będzie się zachowywał znacznie pewniej. Kiedyś przeczytałam w jakiejś książce ( nie psiej ),że kundel na swoim podwórku może i wilka pokonać I bardzo ważna rzecz - jak będziecie robić eksperymeny z teściową nie okazujcie emocji, pogadajcie z teściową, niech ona też nie okazuje emocji. Pies bardzo dobrze wyczuwa nas i może to odczytać zupełnie inaczej niżbyśmy chcieli. Najleppiej by było,żeby teściowa na tym pierwszym etapie wogóle zignorowała psa. Dopiero jak pies sam podejdzie. I nie wiem,czy wiecie,ale jak czlowiek stoi i nachyla się nad psem, pies może to uznać za zagrożenie dla siebie. Zaopatrzcie też teściową w smaczki, niech podaje psu,ale tak jak pisałam, na poczatku niech nie zwraca na niego uwagi. Zero mówienia, zero dotyku, zero patrzenia Powodzenia - dacie radę I piszcie dalej! Acha, traktor też mozna oswoić - na początek taki stojący - podchodzcie nawet sami, klepcie traktor, mowcie do tego traktora jakby był Waszym dawno nie widzianym znajomym, jak się Borys zdecyduje i podejdzie beż agresji - chwalcie go ,no i oczywiście smaczki