Zawsze uważałam, że mój Guccio to bardzo spokojny golden, który nigdy nie zaatakuje żadnego psa. Jakie było moje zdziwienie, kiedy Guccio rzucił się na mojego nowoprzybyłego tymczasowicza goldena gdy tylko go zobaczył. Od tej pory psy chciały się pozagryzać i żadne próby, aby psy się dogadały nie dawały rezultatów. Goldeny były izolowane, ale czasami zdarzyło się, że się dopadły i naprawdę to groźnie wyglądało i pewnie gdyby nie kagańce to trzeba by je było szyć......
http://codlapsa.pl/jak-rozdzielic-gryza ... s=og.likes