Boruta
: czw kwie 17, 2014 1:35 pm
Dwa lata temu zamieszkało z nami małe, czarne coś. Boruta. Miałam już wcześniej psa, czarnuch dołączył do rezydentki Soni, ale ....Bora zmienił wszystko. Przewrócił cały mój światopogląd do góry nogami. Ilekroć myślę ,piszę, czy oglądam zdjęcia Bory to mi się chce smiać. Ten pies ma niebywałą zdolność rozśmieszania wszystkich. Nawet wtedy, jak wie,że coś zbroił i jest "krzyczany", nawet wtedy czarnuch wygląda tak,że dostaję ataku śmiechu i po kilku sekundach kończy się gniewanie. Zawojował wszystkich, nawet męża, który nie jest takim psiarzem jak ja . Bora zadziwia i zaskakuje mnie nieustannie. Najbardziej opiekuńczy jest w stosunku do mojej 10 letniej córki. Nigdy nie pozwolił sobie na "szaleńcze" zabawy z nią, tak jakby wiedział,że w stosunku do niej musi być delikatniejszy. Co nie znaczy,że nie zdarzyło mu się ją przewrócić, ale to było zupełnie niechcąco Bora opracował nowy patent, jesli chodzi o polerkę płytek i to na dwa sposoby. Pierwszy - przeciaganie z córką w pozycji siedzącej. Oboje trzymają szarpak, a ponieważ Bora waży praiwe o płowę więcej, więc młoda jest ciągana po całej kuchni i jadalni( cały czas siedząc- ćwiczy przy okazji równowagę ), a potem w nagrodę,że była tak dzielna zostaje dokładnie wylizana Ale to jest nad wyraz rzadko, za to drugi patent jest o wiele częściej wykorzystywany i jest bardziej skuteczny. Sonia na swoim legowisku i obydwa psy bawią się w przeciąganie. Wyglada to komicznie - Bora ciągnie,a Sonia na swoim posłaniu jeździ za nim po całym domu