Bruno z Jasła

czyli o adoptowanych psach, które były pod naszą opieką
Awatar użytkownika
Karina
Posty: 1231
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 1:24 pm

Re: Bruno z Jasła

Post autor: Karina »

Wieści o Brunie :) cyt: "ma się świetnie,urósł,przybrał na wadze ,dostojny z niego panicz,demolka z niego totalna,ale wszyscy mu wybaczają ,tak go kochają." Bardzo pozytywne wieści. Bardzo, bardzo się cieszę,że Bruno jest tak kochany ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Kasia
Posty: 393
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:52 pm

Re: Bruno z Jasła

Post autor: Kasia »

Łza się w oku kręci ze szczęścia :)
Obrazek

amat1603
Posty: 7
Rejestracja: pn wrz 22, 2014 7:34 pm

Re: Bruno z Jasła

Post autor: amat1603 »

Bruno właśnie jest u weterynarza który go wykastruje .Biedak chyba przeczuwał co go czeka .Cały dzień nic nie jadł przed zabiegiem .Zostawiliśmy go na zabieg i wróciliśmy .Nasza sunia Zuza wszędzie go szuka.Jednak to jest miłość .Pozdrawiamy gorąco

Awatar użytkownika
Karina
Posty: 1231
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 1:24 pm

Re: Bruno z Jasła

Post autor: Karina »

Ooooooch, chciałoby się rzecz,ale cóż takie życie..;) Wykochajcie go mocno,jak już dojdzie do siebie i napiszcie jak po narkozie i jak już zostaną ściągnięte szwy i w ogóle. Acha, tak po cichutku napomknę,że przydałoby się mu troszkę odchudzenia, wiem,że kochanego ciałka nigdy za wiele ;), ale Bruno ma go ciut za wiele... Proszę, odchudźcie go troszkę,dla jego ,własnego zdrowia :) . Miał szczęście farciarz !
Obrazek

ODPOWIEDZ