Kami - czas iść na swoje

czyli o adoptowanych psach, które były pod naszą opieką
Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: Hania.C »

Bardzo sie cieszę ,ze Kamis trafil do Waszego domu :D .Z radoscia sie czyta te relacje.Wielkie dzieki za to ,ze znajdujecie czas i dla nas ;) i piszecie,bo kazda z nas niecierpliwie tu zaglada czekajac na nowe wiesci o psiaku z pola,ktory okazal sie wielbicielem ...czesania ;) :D
Obrazek

biedronka8
Posty: 567
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 9:18 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: biedronka8 »

Z tym czesaniem to dziwne rzeczy są. Jak tak porównam nasze wychuchane panny które unikają grzebienia i szczotki jak ognia. A tu Kamiś, Kudłaś , Gringo każdy z panów uwielbia czesanie mimo ,że nikt ich tego nie uczył. A my oswajamy, dajemy smaczki a i tak pannice w nosie mają wyczesaną fryzurę.
Obrazek

Awatar użytkownika
Karina
Posty: 1231
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 1:24 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: Karina »

Oj, Beaka, nie tylko panny Wasze, mój rozpieszczony i wychuchany facet toleruje czesanie tylko i wyłącznie dlatego, bo zawsze po czesaniu dostaje jakiegoś żwacza, czyli wie,że mu się opłaca chwilę "pocierpieć",ale tak dla samej przyjemności? Widocznie te wszystkie bidy doceniają to, co nasze wychuchane miały od szczeniaczka ;) A jak czytam o Kamisiu to serce rośnie :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Kasia
Posty: 393
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:52 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: Kasia »

Naszym wychuchanym pieszczochom poprzewracało się od dobrobytu w pewnej części ciała, której przez skromność nie wymienię ;) Thugo RAZ w życiu sam podszedł i nadstawił się do czesania - kiedy czesałam Maszę i choćby już za to nie zapomnę Dziewczynki do końca świata... Czesałam ją, a on normalnie wtranżolił się między Maszę a mnie i nadstawił do czesania. Umarłam ze śmiechu :D Teraz za czesanie dostaje dentasia i jakoś dajemy radę, ale szału nie ma :D
Obrazek

Ania M.
Posty: 1113
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:47 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: Ania M. »

Jożin z Bażin :mrgreen:

tę zieleń nabył ze źródła naturalnego? to glony?

Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: Hania.C »

U nas bylo tak jak u Kasi.Aira jak zobaczyla ile radosci Kudlatemu sprawia czesanie,wparowala jak bomba,odepchnela go i z zawzieta mina nastawila sie pod grzebien byle by tylko temu Kudlatemu nie bylo za dobrze :lol:
Ciekawa jestem czy Pira jest tez zazdrosna ?
Obrazek

Ania M.
Posty: 1113
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:47 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: Ania M. »

A ciekawe co u Kamika słychac jesienią :)

Awatar użytkownika
Karina
Posty: 1231
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 1:24 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: Karina »

No ja też jestem ciekawa co tam u Kamisia słychać ;) ?
Obrazek

Katera
Posty: 17
Rejestracja: pt sie 22, 2014 8:45 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: Katera »

wiem, wiem, dawno nic nie pisałam, ale wiadomo - praca, życie, jak już jest chwila, to lepiej ją wykorzystać konstruktywnie niż przed komputerem, ale oto jestem.

Kamo się zadomowił już. Broni dzielnie obejścia - najdzielniej przed jeżami i kotami, ale robotników z budowy obok też wytrwale obszczekuje. Poza terytorium jest przyjazny do wszystkich psów, jeszcze się nie zdarzyło, żeby zareagował na jakiegokolwiek nerwowo.

Robiliśmy testy z chodzeniem luzem i niestety nadal jest to samo - ze dwa razy wraca, ale potem 'głuchnie', odwraca się i idzie w świat. nie zatrzymasz! więc wpadliśmy na pomysł, aby dać mu nowy teren, za to ogrodzony - mamy tu zbiorniki przeciwpożarowe - ochrona goni, ale od czasu do czasu uda się na chwilę wejść przez dziurę w siatce i wtedy Kamo dostaje szajby! To dobrze widać na panoramie poniżej - zadanie: znajdź Kamo... a teraz... znajdź go jeszcze raz :)
tylko biega i pije, i obsikuje okolicę... ale szwungu dostaje zdrowo!

a propos obsikiwania :) no cóż... powiedzmy, że już wie, że nie należy, że lodówka jest NASZA, ale tym bardziej zdarza mu się - złośliwie... a bo nie został wygłaskany na tyle, ile sobie tego życzył, innym razem, bo chcieliśmy żeby wyszedł z domu... tylko i wyłącznie nasza wina ;)

poza tym jest fajny, czasem się słucha, pewne komendy już bardzo dobrze ogarnął, inne traktuje wybiórczo, ale powolutku. nigdzie się nie spieszy - przyjdzie z czasem. tylko czasem tego czasu za mało, a jak już jest to by się chciało jak najwięcej z psem pobyć i zrobić. I tak go ostatnio zepsułam - tzn. po wyskoku upadł na plecy i obił sobie kręgosłup - teraz ma parę dni rekonwalescencji, ale już widzę, że symulował, bo po obniżonej sprawności ani śladu - niemniej, zgodnie z zaleceniami weta odczekamy parę dni, żeby wszystko się uspokoiło (bo, że Kamo się uspokoi, w to nie wierzymy) ;)

W każdym razie, to żywe srebro! fajny jest, mięciutki jest jak kaczuszka i coraz bardziej nasz... a właściwie coraz bardziej mój, bo jak widać zna się na ludziach i mnie lubi bardziej ;)
Załączniki
pirakamo3.jpg
pirakamo3.jpg (35.14 KiB) Przejrzano 7502 razy
pirakamo2.jpg
pirakamo2.jpg (40.43 KiB) Przejrzano 7502 razy
pirakamo.jpg
pirakamo.jpg (37.66 KiB) Przejrzano 7502 razy

biedronka8
Posty: 567
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 9:18 pm

Re: Kami - czas iść na swoje

Post autor: biedronka8 »

Dzieki wielkie za wieści o Kamisiu. Kamiś to takie nasze dziecko i jak to mamy ciągle jesteśmy ciekawe co u niego słychać. Widać ,że Kamiś ma prawdziwy hovkowy charakter. Bo hovek żeby coś zrobił musi mu się opłacić , a jak mu się opłaci to jeszcze pomyśli czy aby na pewno :) No i jak coś już umie to przecież do znudzenia tego robić nie będzie :D
Wyczochrajcie proszę chłopaka ode mnie :D
Obrazek

ODPOWIEDZ