Kudłaty z Wejherowa

czyli o adoptowanych psach, które były pod naszą opieką
Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Hania.C »

Ale pozorant wcale go nie przestraszyl.Co prawda nie zakladal przy Kudlasiu rekawa ale Kudlaty koniecznie chcial mu zabrać bat.Zeszlismy z placu i wtedy weszly owczarki.No Kudlas jak uslyszal szczekanie ,to chcial też chcial wziąc udzial w tym balu.Jak zaczal szczekac tym swoim basem...normalnie najbardziej obronny z obronnych :lol:
Nowi kursanci ,ci co ostatnio dziwili się widząc "goldenki" na rękawie to, nawet pytali czy z tym czarnym obrone będzemy robić :lol: :lol: Musialam wytlumaczyć ,że Kudlas ma inną misje do spelnienia ;)

No i potwierdzilo się ,ze ludzie jednak czują wiekszy respekt przed czarnymi psami...

Dzis pierwsza wspolpraca wejherowskiego tercetu egzotycznego:
Zalatwianie przekaski dla wszystkich:
Najpierw przyszedl Kudlaty pomarudzic,ze w zoladku zrobiło sie pusto i wyciagnąl mnie do kuchni.Dziewczyny oczywiscie polecialy za nami.Wszyscy dostali przekąskę za grzeczne i cierliwe siad.Po jakims czasie Aira zostala wytypowana do zalatwienia smaczka .Aira zalatwia to w ten sposob ,ze przychodzi ,szczeknie i prowadzi,na wypadek gdybym zapomniala gdzie te smaczki trzymam ;) no i oczywiscie znow potrojna procesja do kuchni ;-)(Aira,Kudlaś i Tia-to to sie nigdy nie spieszy ,bo wie ,ze i tak dostanie pierwsza),znow wszyscy grzecznie siedzą,znow wszyscy dostali po smaczku
Potem jeszcze sprawdzili,ze na dworze jest nadal tak beznadziejnie goraco i zgodnie wybrali opcję sjesty w domu
Obrazek

Awatar użytkownika
Tonia
Posty: 527
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 3:21 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Tonia »

Haniu, tak pięknie piszesz o Kudłasiu i blond-dziewczynach, że liczę codziennie na choćby jeden odcinek serialu pt. "Życie psiej trójcy w Wejherowie"! :D
Obrazek

Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Hania.C »

No to jeden odcinek extra ;)
Wlasnie wrocilam do domu po swietowaniu imienin kolezanki.Przywitały mnie trzy zaspane psy.Ziewanie,przeciąganie,obwąchiwanie (bo tam tez psy).Nikt nikogo nie pożarł ,szkod materialnych nie zauwazylam ;)
Oby tak dalej :)
Obrazek

Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Hania.C »

Kudlaty w szkole-lekcja trzecia

Dzis chlodniej .Dzien w sam raz na szkolenie ;)
Pojechalismy wszyscy.
Kudlaty juz kocha naszego Pana Maćka.(zresztą Kudlaty kochalby wszystkich ,gdyby mu Tia z Airą nie wytlumaczyly,ze pies strozujący obcych petających sie za plotem nie kocha -okazal sie pojętny ;) )
Cele dzisiejszych zajeć 1-socjalizacja
2- pracujemy nad cierpliwoscia Kudlatego
3-cwiczymy przychodzenie na zawolanie

1-Kudlaty w gronie najmłodszych kursantow,zachowywal sie calkiem dobrze.Wszystkie maluchy bardzo chcialy sie z nim bawić .Najmlodszy szczeniak nawet go zaczal obszczekiwać.
Wykazuje chec do zabawy.Dla maluchow jest bezpieczny
2-Cwiczenie w pozycji siad -odejscie przewodnika.Slychac szum szarych komorek Kudlatego :"dlaczego ona mowi siad i zamiast dac smakolyk odchodzi ?No przeciez widziala ,ze siedzę :roll: Chyba trzeba pojsć za nia i przypomniec o tym smakolyku.....Co?znow siad ?..no przeciez smakolyk....i znow to samo ?...a smakolyk?....no przecież siedzę :( ,siedze już ...."
po n-tej probie -zadanie wykonane :P
3-zapachy na placu sa bardzo ciekawe,za plotem tez fajnie sie dzieje ;) Kudlas zaczyna przychodzic na zawolanie.Od razu fajnie siada.Nie ma co czarowac ,nie jestem dla Niego najfajniejszym elementem przestrzeni ,ale wierzę ,ze wypracujemy porozumienie .Idzie nam coraz lepiej :P

Pozdrawiamy
Hania ,dwie blondyny i Kudlaty
Obrazek

Awatar użytkownika
Tonia
Posty: 527
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 3:21 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Tonia »

Haniu, Kudłaty nadrabia zaległości w szkole w trybie ekspresowym! Jeszcze chwilka i zdeklasuje wszystkich kujonów! :D
Ależ Kudłasiowi się udało!!! Bardzo, bardzo lubię! :) (Musimy sobie wstawić na forum lajki z FB :P ).
Obrazek

Luk
Posty: 143
Rejestracja: ndz kwie 13, 2014 11:19 am

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Luk »

Też Haniu uwielbiam czytac Twoje "sprawozdania" z rozwoju socjalizacyjnego Kudłasia :D :D :D

Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Hania.C »

Upal ,skwar ,ciagle 32st w cieniu.Szkola- odpada..spacer,co to za spacer w takiej temperaturze..nawet Kudlaty wlecze sie noga za nogą.Jaszczurka ?-a byla jedna ,zwiala..Kudlaty waruje i czeka..."chce sie bawić,niech sama przylezie "pies nie ma sily gonić przecież ;-)Potrzeba sily ,żeby Kudlatego odkleic od podloża ;) Od trzech dni jakieś grzmoty i blyskawice nad nami krążą. Burza w chmurach ,to i burza w domu
Aira nadal zazdrosna.Kolejny raz chce zdominować Kudlatego..
Niespotykanie spokojny pies w koncu stracil cierpliwość ....nie dziwie mu się
Jak to bylo w znanym wszystkim filmie.."kobieta mnie bije ?"
Mial byc dokument,to będzie dokument ;)
Aira kuruje ucho,łazi w kloszu.Kudlaty omija Airę,albo jej klosz :lol: ,w domu się mieszczą ;) ;)
Taaak ...walka o tron.....

Jesli natomiast chodzi o burze (tę atmosferyczną)to Aira -od czasow szczęniecych lubi sie przyglądać,Tia-toleruje,ale bez zachwytu,Kudlaty-szczeka.Gdy powiedzialam mu 'spokoj,nic sie nie dzieje"wszedl do domu i spokojnie lezal przy otwartych drzwiach

Pozdrawiamy wszystkich ,ktorzy wytrwale nam kibicują
Obrazek

Awatar użytkownika
Karina
Posty: 1231
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 1:24 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Karina »

Super się czyta :) Kudłaty jest niesamowity, Hania Ty też. Zazdraszczam, bo to co piszesz to pozwala sobie wyobrazić jak wygląda ich zycie codzienne i musisz mieć dużo radości z tego :D
Obrazek

Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Hania.C »

Pewne jest ,że nudzic sie z nimi nie można
Obrazek

Hania.C
Posty: 373
Rejestracja: ndz mar 09, 2014 6:37 pm

Re: Kudłaty z Wejherowa

Post autor: Hania.C »

Dzis mija miesiąc slownie MIESIĄC pobytu Kudlatego u nas :)
Wytrzymal chlopak.Nie bylo latwo.Młodsza zlosnica bez przerwy przypominala mu o tym,kto jest w domu v-ce prezesem ;-)próba spacyfikowania "intruza" skonczyla sie raz krwawym zatargiem ,samoobroną Kudlatego i uszczerbkiem na zdrowiu Airy.
Airze tez nie bylo latwo.Nie dosc ,ze intruz w domu,nie dosc,ze szycie ucha,to jeszcze te przezwiska...Bogata jest ta mowa ludzka.Czegoz to nie wymyslili na nieszczesliwego psa w kołnierzu ...Lampa,kloszard ,glosnik...cierpialo ucho ,cierpialo serce i hovawarcia, w koncu ,duma cierpiała ....
Ale to juz za nami.
Abażur już zdjety, wieczorkiem zdejmiemy szwy.
Okazalo się,że z Kudlatym mozna pogonic tych co na teren nasz nastaja za płotem,że nikt tu rezydentek nie przestal kochać,ze za zgodę i dobre zachowanie pies kochany jest najbardziej.
Tak wiec burzliwy miesiac za nami,przed nami na pewno jeszcze niejeden zgrzyt ,ale kto powiedzial ,ze bedzie latwo ? ;)

Kudlaty,pieknieje,pozbywa sie brazowego zniszczonego wlosa.Apetyt mu dopisuje,juz nie rzuca się tak na jedzenie.Nie latwo go bedzie podtuczyć ,bo energie ma niespożytą.

Przed nami drugi miesiąc
Trzymajcie kciuki ...
Obrazek

ODPOWIEDZ