Ursa w schronisku na Śląsku - MA już nowy, wspaniały dom
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Dziewczyny nie macie żadnego DT dla suni??
Grupa Miłośników Molosów - woj. Śląskie
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Coś byłoby, ale daleko od niej
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Tylko wiecie DT gdzie sunia będzie miała kontakt z człowiekiem,nie kojec czy takie coś.
2 spotkania w tygodniu dla Ursy na dłużej z człowiekiem to nie jest za dużo,a ona potrzebuje tego kontaktu by się otworzyć.
U nas to pewnie potrwa.
W piątek z nią wyjdę razem z 2gą opiekunką i w sobotę pewnie też wyjdzie.
2 spotkania w tygodniu dla Ursy na dłużej z człowiekiem to nie jest za dużo,a ona potrzebuje tego kontaktu by się otworzyć.
U nas to pewnie potrwa.
W piątek z nią wyjdę razem z 2gą opiekunką i w sobotę pewnie też wyjdzie.
Grupa Miłośników Molosów - woj. Śląskie
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Myślimy o składanym transporcie. Chyba jednak odłożymy to na po Świętach
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Jasne sunia poczekaLuk pisze:Myślimy o składanym transporcie. Chyba jednak odłożymy to na po Świętach
A gdzie by pojechała??
W tej chwili sunia zamieszkała z innym psem w boksie.
Grupa Miłośników Molosów - woj. Śląskie
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Grupa-Mi ... 92?fref=ts
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Dobrze, że chociaż ma drugiego kompana w boksie.
Jest niesamowicie wycofana. Coś widze "czarno" jej DT.
Ech, zapomniano o biednej sunieczce.
Początkowy "odzew" zamilknął
Chciałabym wierzyc, że to tylko "wina" zbliżających sie Świąt
Jest niesamowicie wycofana. Coś widze "czarno" jej DT.
Ech, zapomniano o biednej sunieczce.
Początkowy "odzew" zamilknął
Chciałabym wierzyc, że to tylko "wina" zbliżających sie Świąt
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Sunieczka potrzebuje spokoju, a jednocześnie ruchu i kontaktu z człowiekiem, któremu mogłaby znowu zaufac.
Wciąż czeka na "swojego" pana.Siedząca apatycznie, zrezygnowana w kojcu, i wlekąca noga za nogą, poza nim; nabiera "wiatru w skrzydła" na widok odjeżdżającego samochodu, chcąca go gonic... O czym to świadczy... wciąż teskni beznadziejnie . Jeśli jej nie pomożemy, zginie w samotności...
Wciąż czeka na "swojego" pana.Siedząca apatycznie, zrezygnowana w kojcu, i wlekąca noga za nogą, poza nim; nabiera "wiatru w skrzydła" na widok odjeżdżającego samochodu, chcąca go gonic... O czym to świadczy... wciąż teskni beznadziejnie . Jeśli jej nie pomożemy, zginie w samotności...
-
- Posty: 567
- Rejestracja: ndz mar 09, 2014 9:18 pm
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Tereso wczoraj była u niej Monika pewnie już to wiesz.
Myślimy ciągle jak najlepiej zorganizować jej pomoc.
Myślimy ciągle jak najlepiej zorganizować jej pomoc.
Re: Ursa w schronisku na Śląsku
Dzieki, szczególnie Monice za odwiedziny biedaczki